amerykańska (kompletnie nie śmieszna) wersja nie umywa się do angielskiej. angielska to prawdziwe mistrzostwo!
Również tak uważam. Po jaką chol**ę amerykańce robili tą wersję. Ani to śmieszne ani nic. Jest to po prostu żałosne. Angielska wersja jest świetna!
Film tak suchy, że aż musiałem popić.
Karykatura oryginału. Przede wszystkim, źle dobrani aktorzy. Postaciom brakowało wyrazistości, autentyczności i głębi. O ile w wersji brytyjskiej, każda postać była niepowtarzalna, to tutaj, ciężko byłoby wychwycić wielokrotną zamianę ról wśród aktorów.
Na plus jedynie Dinklage i Saldana, bo to jednak nieprzyzwoicie ostra laska jest.